- A
- A
- A
-
Nie tylko wiosna się zbliża – kilka słów o szkolnych wycieczkach….
Wielkimi krokami zbliża się czas szkolnych wypraw krajoznawczo-turystycznych. Zbliżający się koniec zimy dla wielu szkół oznacza zintensyfikowanie prac związanych z organizacja szkolnych wycieczek.
Na niezwykłą wartość turystyki szkolnej zwracało uwagę wielu dydaktyków. Właściwie wszyscy podkreślają fakt, że jest ona ważnym, a nawet niezbędnym elementem szkolnego życia. W koncepcji kształcenia ogólnego wielką wagę przywiązuje się do łączenia wiedzy, umiejętności i postaw odpowiednich do sytuacji. Turystyka szkolna daje szansę na takie właśnie połączenie w sytuacji bezpiecznej dla dzieci, a jednocześnie bardzo bliskiej życiu i konkretnemu, realnemu doświadczeniu. Przyswajanie wiedzy w takich okolicznościach jest o wiele łatwiej włączane w dotychczasowe doświadczenia uczestników. Zasadniczym walorem turystyki szkolnej jest to, że prezentując świat, nie rezygnuje z emocjonalnych przeżyć. To bardzo szczególny i ważny aspekt szkolnej turystyki. Turystykę postrzegam jako jedną z najefektywniejszych metod nauczania, ale jednocześnie jest to metoda, z której nauczyciele zbyt łatwo rezygnują. Walory, jakie niesie ze sobą, trudno znaleźć w którejkolwiek innej. Tworzenie niezwykłych, odbiegających od codziennych szkolnych sytuacji i doświadczeń dziecka – bez wątpienia sprzyja zapamiętywaniu wiadomości. Na takiej zasadzie opiera się przecież wiele technik zapamiętywania. Im bardziej niecodzienne okoliczności – tym większe prawdopodobieństwo, że informacja na dłużej pozostanie w naszym umyśle.
Wokół szkolnej wycieczki możemy zbudować wspaniałe zaplecze motywujące do nauki. Nawet okres przygotowania wyprawy wykorzystać można do kształtowania wielu potrzebnych umiejętności, że wymienię choćby zbieranie i przetwarzanie informacji na określony temat czy umiejętność pracy w zespole. Pamiętać musimy, że w nowej podstawie programowej metody aktywizujące uczniów znalazły swoje niezwykle ważne miejsce. Przywoływane są bowiem w „zalecanych warunkach i sposobach realizacji podstawy”. Na każdym etapie edukacyjnym podkreśla się wartość organizowania uczenia się uczniów w sposób sprzyjający wykorzystywaniu wiedzy w praktyce. Stąd wielokrotnie pojawiająca się np. metoda projektu – idealna w przypadku organizowania turystycznej wyprawy łączącej efektywną naukę, codzienne życie i osobiste emocje. Podkreślenia wymaga fakt, że dobrze przygotowana wycieczka to wspaniała możliwość realizowania podstawy programowej, wspierająca uczenie się uczniów. Dlatego warto włączać wycieczki do naszych nauczycielskich oddziaływań. Warto podejmować trud ich organizowania, warto doskonalić się w tym zakresie.
Organizowaniu szkolnych wypraw krajoznawczo – turystycznych towarzyszy jednak wiele trudności. Po pierwsze proces organizowania i przeprowadzania wycieczki podlega wielu regulacjom prawnym Po drugie wymaga od nauczyciela większego niż zwykle zaangażowania, kreatywności, szczególnych umiejętności organizacyjnych a także – czego nie sposób przemilczeć – wysokich kompetencji wychowawczych. Nauczyciel opuszczając szkolne mury przyjmuje na siebie ciężar odpowiedzialności za zgodny z założeniami program wyprawy oraz za powierzone jego pieczy osoby, a także za prawidłowe gospodarowanie środkami przeznaczonymi na wycieczkę. Tak wielkie oczekiwania wobec organizatora mogą rodzić obawy, a nawet chęć rezygnowania z takiej formy pracy z dziećmi. Zwłaszcza, że wszelkie wypadki, jakie się niestety zdarzają, znajdują się bardzo szybko w centrum medialnego zamieszania. To dodatkowo sprawia, że nauczyciele zniechęcają się do podejmowania trudu i ryzyka zorganizowania wycieczki.
Nie można zbyt pochopnie rezygnować z tej metody pracy, bo jej walory znacznie przewyższają wszelkie trudności. Warto jednak także wzbogacać swoja wiedzę na temat regulacji prawnych i możliwości wykorzystywania wycieczek w procesie edukacyjnym.
Beata Domerecka – pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek zespołu projektu „ Program wzmocnienia efektywności systemu nadzoru pedagogicznego”.